środa, 13 lutego 2013

Tłumacz na swoim, blaski i cienie prowadzenia działalności gospodarczej


Zdecydowana większość tłumaczy pisemnych pracuje w domu. W Polsce stosunkowo niewiele jest biur tłumaczeń, które zatrudniają tłumaczy w swoich siedzibach. Duża część pracowników biur to po prostu pracownicy administracyjni, którzy de facto zajmują się nadzorowaniem procesu obiegu dokumentów a nie ich tłumaczeniem. Niewielka liczba biur tłumaczeń zatrudniających tłumaczy na tzw. etacie wynika ze specyfiki branży tłumaczeń pisemnych. 

Elektroniczny obieg dokumentacji bardzo usprawnia i przyśpiesza proces relacji klient - biuro i biuro – tłumacz. Specyfika poczty elektronicznej powoduje, że w praktyce tyle samo trwa przesłanie dokumentu do pracownika znajdującego się w pomieszczeniu obok, co jego przesłanie z biura zlokalizowanego w Warszawie do tłumacza siedzącego z kawą przy komputerze w Białce Tatrzańskiej. Dość logiczny wydaje się fakt, że biura tłumaczeń chętnie korzystają też z faktu, że nie muszą w związku z tym opłacać czynszu z tytułu wynajmu dużych pomieszczeń biurowych czy sprzętu i oprogramowania niezbędnego do wykonywania tłumaczeń. Z drugiej strony, tłumacze chętnie doceniają fakt, że w czasie surowej zimy nie muszą prasować koszul i męczyć się z odpalaniem zimnego samochodu, żeby dojechać do biura na godz. 8.00. Korzyści są oczywiste i co istotne, obopólne. Drugim czynnikiem, który wpływa na popularyzację opisanej powyżej formy współpracy jest duża rozpiętość tematyki dokumentów, z którymi mają do czynienia biura tłumaczeń. Nie trzeba dowodzić, że jeden czy nawet dwóch tłumaczy zatrudnionych biurze nie będzie w stanie tłumaczyć jednocześnie tematyki medycznej, technicznej, prawniczej i budowy maszyn. Współpraca biur tłumaczeń z całą rzeszą tłumaczy pozwala dobrać do zlecenia osobę, której specjalizacja zwiększa gwarancję oddania poprawnie wykonanej pracy tłumaczeniowej.

W ten sposób zdecydowana większość tłumaczy pisemnych idealnie pasuje do definicji tzw. freelancingu, to znaczy pracy bez etatu, realizacji projektów na indywidualne zlecenie. Na pierwszy rzut oka, taka forma pracy wydaje się mieć same zalety, aczkolwiek osobom początkującym w branży tłumaczeń pisemnych radzę dostrzegać przede wszystkim wady tej formy współpracy.

Działalność gospodarcza

Osoba, która pracuje jako freelancer musi podjąć decyzję, co do sposobu rozliczania się z polskimi organami skarbowymi. Od uzyskiwanego przychodu należy odprowadzać stosowne podatki. Konsekwentnie, część osób  decyduje się na założenie tzw. działalności gospodarczej. Sposób zakładania działalności gospodarczej jest szeroko opisany, ja skupię się krótko na wadach i zaletach prowadzenia działalności w tej formie, o których nikt nie wspomina w reklamach zachęcających młodych ludzi do ‘wzięcia spraw we własne ręce’.

Przepisy skarbowe

Pierwszym poważnym problemem, z którym zetknie się osoba, która rozpoczyna prowadzenie działalności gospodarczej jest mnogość formalności, formularzy i przepisów skarbowych, które regulują sposób prowadzenia działalności. Comiesięczne rozliczenia należy przedstawiać nie tylko w odpowiednim urzędzie skarbowym, ale i w Zakładzie Ubezpieczeń Zdrowotnych. W moim przekonaniu, bezbłędne prowadzenie rozliczeń przez osoby niezaznajomione z polskimi przepisami podatkowymi i zasadami rozliczenia przychodów i kosztów jest niemożliwe. Bezwzględnie należy powierzyć prowadzenie rozliczeń i wypełnianie stosownych formularzy profesjonaliście. Na szczęście, za niewielką relatywnie opłatą usługi prowadzenia ksiąg ‘młodego przedsiębiorcy’ oferuje spora liczba biur rachunkowych. Korzystanie z takich usług, zwłaszcza w początkowej fazie prowadzenia działalności gospodarczej zabezpiecza tłumacza przed skutkami jego nieznajomości przepisów. Dość wspomnieć, że jeszcze do zeszłego roku, w listopadzie osoby prowadzące działalność gospodarczą musiały odprowadzać zaliczkę na podatek dochodowy za miesiąc grudzień. Biorąc pod uwagę dużą swobodę działania i interpretacji przepisów przez urzędy skarbowe, na skutek kontroli nieprofesjonalnie prowadzonej dokumentacji księgowej tłumacz narażony jest na poważne kary. Nawet najbardziej kontaktowa osoba spędzająca dużo czasu w urzędzie skarbowym nie jest w stanie, przynajmniej na początkowym etapie pamiętać o wszystkich detalach dotyczących prowadzenia rozliczeń. Nawet najbardziej sympatyczny pracownik urzędu skarbowego będzie wyjaśniał wątpliwości osoby,  która zwróci się do niego z pytaniem, cytując dokładnie te przepisy, które budzą wątpliwości osoby pytającej. Należy jeszcze wziąć pod uwagę fakt, że na początku drogi do niezależności zdecydowanie palącym problemem jest brak klientów a spędzanie długich godzin w urzędzie skarbowym zabiera cenny czas, który można spędzić na prezentacji oferty potencjalnym klientom.      

Dlaczego prowadzenie działalności gospodarczej tłumaczowi się opłaca?

Prowadzenie działalności gospodarczej najzwyczajniej w świecie znacznie upraszcza rozliczenie z klientem. Prowadzący działalność po wykonaniu zlecenia wystawia fakturę, którą klient winien opłacić. Z kolei, w przypadku pracy na umowę o dzieło lub zlecenia wymaga się od klienta każdorazowo przygotowania takiej umowy a także uiszczenia w imieniu tłumacza różnych opłat na konta stosownych instytucji. Wydaje się absolutnie zrozumiałe, że dodatkowa praca administracyjna generuje koszty i zamieszanie, których można uniknąć, gdy na adres przedsiębiorstwa / biura przychodzi po prostu faktura. Nie należy się dziwić, że klienci znacznie chętniej wybierają do współpracy osoby, które prowadzą działalność gospodarczą.

Koszty prowadzenia działalności gospodarczej

Koszty prowadzenia działalności gospodarczej przez tłumacza relatywnie nie są wysokie. Sam fakt, że tłumacz nie angażuje w proces wykonania pracy materiałów, a ‘jedynie’ swoją wiedzę i czas powoduje, że ryzyko prowadzenia działalności jest stosunkowo niskie. Na początek prowadzenia działalności od strony sprzętowej tłumaczowi wystarczy zupełnie przeciętny komputer i dostęp do Internetu. Dokonywane zakupy, pod warunkiem że wystawione na firmę, pod której nazwą prowadzi tłumacz działalność, stanowią koszt działalności. Innymi słowy, wszelkie koszty, które ponosi tłumacz na cele prowadzonej działalności zmniejszają podstawę, od której naliczany jest podatek dochodowy. W ten sposób zakup oprogramowania, drukarki, wygodnego krzesła wykorzystywanego do pracy z komputerem zmniejsza podstawę opodatkowania. Jeżeli tłumacz zakupi samochód na cele prowadzenia działalności (np. dojazdy do klientów), również samochód i paliwo stanowią koszty zmniejszające podstawę opodatkowania itp. Na pewno ten sposób przedstawienia faktów brzmi bardzo zachęcająco. Niemniej jednak należy pamiętać, że największym utrapieniem osób prowadzących działalność gospodarczą są opłaty wnoszone comiesięcznie z tytułu ubezpieczeń społecznych. Obecnie, minimalne składki odprowadzane z tytułu ubezpieczeń zdrowotnych naliczane są od 60% średniego wynagrodzenia w Polsce. ZUS systematycznie aktualizuje wszystkie niezbędne informacje na swoich stronach internetowych. Najważniejszy jest jednak fakt, że obowiązek opłacania tego rodzaju opłat jest absolutnie nieuzależniony od poziomu osiągniętego obrotu. Innymi słowy, niezależnie od tego, czy tłumacz w danym miesiącu wygeneruje przychód w wysokości 10 000 zł czy 2000 zł, opłaty z tytułu ubezpieczeń społecznych pozostają takie same. Łatwo więc wyobrazić sobie, że wyjeżdżając na dwutygodniowe wakacje, tłumacz po ich powrocie zdąży osiągnąć przychód gwarantujący jedynie opłacenie składek z tytułu ubezpieczeń społecznych  oraz innych regularnych kosztów. Należy także pamiętać, że osobę prowadzącą działalność gospodarczą na koniec roku nie czeka na koncie ‘trzynastka’ a w okresie wakacyjnym ‘wakacje pod gruszą’, jak w przypadku pracowników sfery budżetowej. Co więcej, w razie np. wypadku, któremu ulegnie osoba prowadząca działalność również nie przysługuje prawo do otrzymywania ‘80% średniego wynagrodzenia’ jak w przypadku każdego jednego zatrudnionego na etacie pracownika. Inaczej mówiąc, prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z dużym ryzykiem i jeszcze większą odpowiedzialnością. 

Z całą pewnością zalety prowadzenia działalności gospodarczej równoważą wady tej działalności, których nie należy lekceważyć. 

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Własna działalność to przede wszystkim ogromny stres który nam towarzyszy cały czas. Sam miałem firmę i żałuję bardzo tej decyzji(nawet na tym blogu opisuję dlaczego), wpędziłem się tylko i wyłącznie w długi, miałem wiele nieprzespanych nocy. Nie polecam tego nikomu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń